Jedyną z najważniejszych cech polskiego państwa i społeczeństwa po 1945 r. był jej deklarowany i propagandowo utrwalany obraz jako kraju monoetnicznego, pozbawionego mniejszości narodowych i etnicznych. W 1949 r. zakończono formalnie proces masowych przemieszczeń ludności i „porządkowania” stosunków narodowościowych w Europie Środkowowschodniej.

 

Zgodnie z przyjętym na konferencji w Poczdamie (17 lipca – 2 sierpnia 1945 r.) modelem, kraje które były główną areną działań wojennych, wymagały radykalnych przekształceń społeczno-kulturowych. Uważano, że jednym z warunków utrwalenia pokoju w Europie będzie rozwiązanie kwestii obecności „problematycznych” mniejszości narodowych i etnicznych. Dla Polski taką mniejszością była ludność niemiecka. Gdy proces wysiedleń Niemców dobiegł końca, polskie władze zaczęły głosić przekonanie, że udało się nie tylko usunąć z Polski jedno z zarzewi konfliktu światowego, co więcej, w sensie społecznym i kulturowym – odzyskać ziemie, które wschodziły w skład polskiej państwowości przed wiekami.

 

Nawiązując do obecności w polskich granicach lub zależności Śląska, Pomorza oraz Warmii i Mazur od Polski (X – XV w.), starano się utwierdzić tezę, że wcielone do Polski po wojnie obszary w istocie zostały „odzyskane” i wróciły „do macierzy”, stanowiąc właściwą rekompensatą za ziemie, które zajął najpierw 17 IX 1939 r., a później ostatecznie po wojnie Związek Radziecki. Oznacza to, że zmianom granic i wynikłym z tego tytułu masowym przemieszczeniom ludności nadano propagandowe uzasadnienie, oparte na historycznych, społecznych i kulturowych podstawach, jednocześnie wskazując, że dla Polaków były one – mimo tragizmu II wojny światowej – formą sprawiedliwości dziejowej.

 

Zakończenie budowy polskiego państwa narodowego po 1949 r. miało swoje wymierne konsekwencje dla postrzegania zróżnicowania kulturowo-narodowościowego polskiego społeczeństwa. Polskie władze straciły zainteresowania faktem, że mimo ogromnych przemieszczeń ludności (przesiedlenia i repatriacje Polaków, wysiedlenia Niemców, przesiedlenia i deportacje Ukraińców) w Polsce nadal zamieszkiwały inne narodowości niż polska. Po 1950 r. nie prowadzono oficjalnych statystyk na temat liczebności i rozmieszczenia mniejszości narodowych i etnicznych, pytania dot. narodowości nie pojawiły się już w kafeterii pytań spisów powszechnych. Mimo tego na terenie Polski nadal zamieszkiwały przedstawiciele innych narodowości.

 

Negacja obecności w Polsce mniejszości narodowych i etnicznych najsilniej objawiała się w stosunku do mniejszości niemieckiej. Po 1950 r. mimo zakończonego procesu wysiedleń, wyjazdy do Niemiec z Polski nie ustały. Co więcej były aż do końca ery komunizmu w Polsce i podziału Europy jednym z ważniejszych problemów polsko-niemieckich kontaktów i relacji. Już w lutym 1952 r. polski i wschodnioniemiecki rząd zawarły porozumienie ws. „łączenia rodzin Niemców przebywających w Polsce z ich rodzinami z ich rodzinami zamieszkałymi w Niemieckiej Republice Demokratycznej”, w 1955 r. weszły w życie Układy Paryskie, które kończyły w wymiarze prawnomiędzynarodowym okres powojennej okupacji Niemiec, dla przez nas omawianego zagadnienia miało to kolosalne znaczenie, ponieważ otworzyły one drogę do zawarcia podobnych porozumień pomiędzy Polską a Republiką Federalną Niemiec.

 

Skala wyjazdów zaskoczyła polskie władze, ponieważ w latach 50. Polskę opuściło ok. ¼ mln osób. Był to sygnał nie tylko tego, że wysiedlenia nie były skuteczne, ale i przemian tożsamościowych, głównie na Górnym Śląsku, które prowadziły odchodzenia części jego mieszkańców od związków z polską wspólnotą narodową. Aż do końca lat 80. polskie władze fakt ten marginalizowały, tabuizowały, albo nawet celowo nie chciały dostrzec. Choć jednocześnie każdego roku, aż do 1989 r. dziesiątki tysięcy osób, starały się emigrować z Polski, powołując się na istniejące pomiędzy nimi a Niemcami (głównie Republika Federalna Niemiec) związkami (łączenie rodzin, pochodzenie niemieckie).

 

Polskie władze negowały również fakt obecności w Polsce innych narodowości niż nie tylko niemiecka. „Czarno-białe” postrzeganie rzeczywistości narodowościowo-etnicznej przynosiły w niektórych przypadkach odwrotne od zamierzonych skutki.

 

Władze komunistyczne nie starały się zrozumieć faktu, że na terenie PRL, przez cały okres jej istnienia, zamieszkiwało ponad 10 różnych grup narodowościowych i etnicznych. Tragicznym i zarazem wstydliwym tego dowodem była antysemicka kampania propagandowa, która towarzyszyła kryzysowi społecznemu zapamiętanego jako Marzec’68. Komuniści zdecydowali się uwypuklić i zohydzić żydowskie pochodzenie części obywateli polskich, by pod przykrywką zainicjowanej kampanii, przeprowadzić przetasowania na szczytach władzy.

 

Negacja obecności w Polsce mniejszości narodowych i etnicznych objawiała się też brakiem możliwości działalności organizacji niezależnych od władz. Dopiero przełom demokratyczny i wprowadzenie do życia publicznego wolności zrzeszania się stało się impulsem do ujawnienia się, skrywanego przez okres komunistyczny zróżnicowania narodowościowego polskiego społeczeństwa.

 

Marek Mazurkiewicz

 

Czytaj także:

  • Mazurkiewicz M., Ludność Górnego Śląska w latach 1950–1989 w świetle wybranych polskich i niemieckich materiałów źródłowych (opracowanie analityczne), „Rocznik Ziem Zachodnich” 2017, nr 1, s. 706-724. http://rocznikziemzachodnich.pl/index.php/rzz
  • Mazurkiewicz M., Partycypacja mniejszości niemieckiej w polskim życiu publicznym po 1989 r. – przypadek Śląska Opolskiego, „Rocznik Ziem Zachodnich” 2017, nr 1, s.143-164. http://rocznikziemzachodnich.pl/index.php/rzz

Polskie państwo narodowe po 1945 r.

26 października 2021